Karnawał w Tempio Pausania to najważniejsza symboliczna demonstracja na wyspie i jedyny z sardyńskich karnawałów będący członkiem Włoskiego Związku Karnawałowego (Federazione Italiana Carnevali). Tradycja sięga XVIII wieku i co roku przyciąga tlumy turystów przede wszystkim dzięki paradzie, podczas której prezentowane są platformy manifestujące obecne problemy społeczeństwa.
Tempio Pausania to miejscowość w sercu Gallury, historycznego regionu Sardynii, położona u podnóży najwyższego szczytu w tamtejszej okolicy Monte Libara. To także kraina sardynskiego korka, bowiem niecałe 10 km od Tempio, znajduje się tzw. korkowa stolica, czyli miasteczko Calangianus z muzeum i licznymi fabrykami. Z tego powodu karnawałową paradę ,,otwierają” tamtejsze maski, między innymi właśnie te zrobione z korka.



Po przedstawieniu klasycznych, antycznych strojów, na scenie prezentują się le carrascialine, profesjonalne tancerki, które za pomocą tańca przedstawiają historie karnawału z Tempio, odnosząc się także do zmian w postrzeganiu kobiety w sardyńskiej kulturze. Swój występ rozpoczynają w strojach zakrywających całe ciało, aby w pewnym momencie odsłonić skrywane pod spodem skąpe kostiumy.
Symbolem karnawału w regionie Gallury jest kogut (Gallo Frisgiola) Niebieska maskotka towarzyszy uczestnikom podczas pochodu, a plakaty z kogutem wywieszone są w całym regionie.
Pierwszą platformą podczas parady jest zawsze postać Króla Jerzego (Re Giorgio), legendarnego władcy, który poślubił zwykłą mieszczankę o imieniu Mannena. W tłusty czwartek pojawia się po raz pierwszy, a w niedzielę odbywają się ich uroczyste zaślubiny. W tzw. tłusty wtorek, czyli nasze ostatki, organizowany jest proces sądowy. Sędzia i lód oficjalnie skazuje króla na spalenie na stosie jako ofiara dla Bogów, pozostawiając Mannenę w ciąży. Ich syn podczas przyszłego karnawału będzie pełnił rolę króla. Co roku zatem budowana jest nowa kukła. Postać wywodzi się jeszcze z czasów przed Chrystusem.

W Tempio co roku organizowany jest konkurs na najpiękniejszą platformę, a raczej na platformę z najpiękniej przedstawionym przesłaniem. Każda z nich manifestuje inny problem społeczny, wyśmiewa polityków, żąda zmian, ukazuje istotne kwestie. Wygrywa grupa, która poza okazałą platformą, przedstawi zagadnienie w najoryginalniejszy sposób. Grupy przedstawiają swój taniec oraz odczytywany jest ich manifest. Włączają tłum do zabawy posypując wszystkich kolorowym konfetti.
A jakie są ich główne przesłania? Marzą o lżejszym życiu, bez podatków i obciążeń finansowych. Walczą o bezpłatny dostęp do czystej wody, który na Sardynii nie jest rzeczą oczywistą, o lepszy system segregacji odpadów o ułatwienia i przywileje dla osób starszych, czy dla kobiet w ciąży. Każdy z występów jest pełen alegorii, poprzedzony długimi próbami i przygotowaniami.



Tłusty czwartek otwiera ostatnie dni karnawału. Szkoły w większości są na ten czas zamknięte, a wiele osób pracuje tylko z rana, do przerwy obiadowej, ponieważ uczestniczą licznie w paradach i karnawałowych uroczystościach. Te sześć dni to ostatnia okazja by najeść się tłustych, ciężkich potraw, a także spożywać alkohol w nadmiernych ilościach. Jeszcze niedawno karnawał był jedyną okazją dla sardyńskich kobiet do ,,uwolnienia się” spod panowania mężczyzn. W ciągu roku nie miały prawa wyjść do baru, upić się, czy przebywać wieczorami w towarzystwie mężczyzn, jednak podczas karnawału, co prawda w towarzystwie starszego brata czy kuzyna, mogły wziąć udział we wspólnej zabawie. Dzisiaj są głównymi bohaterkami parad i pochodów karnawałowych.
Karnawał w Gallurze znacznie różni się od karnawału w Barbagii we wnętrzu wyspy. Przypomina bardziej ten z kontynentu, jednak nie brak w nim tradycyjnych, sardyńskich masek, czy pogańskich obrzędów.
- Na stoiskach z typowymi karnawałowymi łakociami, między innymi można dostać Acciuleddi Galluresi, typowe, smażone na głębokim tłuszczu ,,warkocze” w miodzie.
Super. Na Sardynii byłam tylko raz, ale fascynuje mnie ta wyspa ze swoimi obrzędami i tradycjami. Cudownie piękne miejsce. Chciałabym tam wrócić.
PolubieniePolubienie
Warto! I jak widać nie koniecznie latem 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja byłam zimą, ale akurat nie było żadnych świąt z tego co wyczytałam.
PolubieniePolubienie