Najbardziej znana para na świecie? I nie mam na myśli Angeliny i Brada.
Najsłynniejsze miasto na oświadczyny? I nie jest to Paryż.
Loty do Werony, które normalnie tanimi liniami kosztują naprawdę niewiele w połowie lutego osiągają niebotyczne ceny. Dlaczego? Zakochani z całego świata lecą świętować w miejsce narodzin największego romansu wszech czasów – Romea i Julii.
Gdy w Weronie zdjęto świąteczne iluminacje na początku lutego, a na ulicy zostawiono drabiny i rusztowania, pomyślałam, że to normalne, pewnie posprzątają dopiero w marcu. Za 2 dni jednak okazało się, że bożonarodzeniowe neony, zastąpiono tymi, w kształcie serca. To oznaczało jedno – Werona szykuje się na dzień Świętego Walentego.
Mimo, że obecnie owe święto kojarzone jest z komercyjną, wymuszoną pompą to od 10 lat, przez 4 dni (11-14 lutego) Werona zbija fortunę na festiwalu ‚Verona in Love’. Ponadto, w tym roku odbywają się tam obchody 400 rocznicy śmierci Williama Szekspira, któremu miasto zawdzięcza swoją renomę.
Piazza degli Signori, do którego prowadzą nas ścieżki z poprzyklejanych do ziemi serduszek, na te cztery dni zamienia się w serce wydarzeń, i to dosłownie, bo stoiska ustawione są w taki sposób, aby wraz z czerwonym dywanem tworzyć, widoczne z lotu ptaka, bądź po prostu z wieży (Torre dei Lamberti), ogromne serce.

Romeo i Julia
Para w rzeczywistości nie istniała, bo wszyscy wiemy, że historię wymyślił Szekspir. Jednak jeśli poszukać głębiej, okazuje się, że on też zainspirował się legendą stworzoną już w 1554 roku. Mimo, że to wszystko fikcja, w Weronie znajdziemy dom Julii Capuletti (Casa di Giulietta), a w nim domniemane łoże, w którym spała Julia, suknie, które nosiła, a nawet biurko przy, którym pisała listy miłosne do Romeo. Wejście do muzeum to 7 Euro, ale tak naprawdę turystów najbardziej interesuje zrobienie sobie zdjęcia na słynnym, średniowiecznym balkonie. Pod nim natkniemy się na posąg Julii, której prawa pierś jest znacznie złotsza od reszty. Rzekomo jej potarcie przynosi szczęście w miłości.

Nieprawdziwy jest również motyw z filmu ,,Listy do Julii”, w którym nieszczęśliwie zakochane kobiety zostawiają listy, wtykając je między cegły pod balkonem, z nadzieją, że Julia odpowie na ich zawody miłosne. Klub istnieje od 1992 roku i był inspiracją hollywoodzkiej produkcji, jednak działa trochę inaczej niż w filmie. W dniach 11-14 lutego każdy ma szanse zostać na jeden dzień ,,sekretarką Julii Capuletti” i odwiedzić miejsce odpisywania na spływające z całego świata listy. 13 lutego natomiast odbywa się wręczenie nagród za najpiękniejszy przesłany list.

Co ciekawsze, w Weronie znajdziemy nawet grób Julii, w byłym klasztorze, który dziś jest miejscem zawierania ślubów cywilnych.
Atrakcji ciąg dalszy…
Wyobraźnia w wymyślaniu eventów na te kilka dni jest nieograniczona. Budki ze zdjęciami, wycieczki z przewodnikiem, degustacje czekolady, puszczanie lampionów w kształcie serca, warsztaty kulinarne, a nawet półmaraton Romea i Julii to tylko nieliczne z atrakcji, które Werona szykuje przyjezdnym. Nawet witryny sklepowe zmieniają wystrój, aby przyciągnąć klientów. Co roku dołączają się nowi partnerzy z nowymi pomysłami i powiększają listę niespodzianek.


Mimo, że na co dzień spotkamy tu ludzi, robiących sobie zdjęcia w miedzianym sercu przy Arenie, to w te dni miasto naprawdę zamienia się w europejskie centrum świętowania w stylu amerykańskiej komercji i wręcz kipi czerwienią, słodyczą i parami z selfie stickami.
Nie pozostaje mi nic innego, jak szczerze pogratulować Weronie dobrego marketingu, a Wam jeszcze raz polecić odwiedzenie tego miasta, bo oferuje ono znacznie więcej, niż tylko miejsca kultu Romea i Julii, o czym już sporo pisałam.
Baci&Abbracci
Zgadzam się w pełni, że Werona jest najlepszym miejscem dla miłości. Zdjęcia są rewelacyjne. Tylko pozazdrościć
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Werona to moje ulubione miasto! Mieszkam niedaleko wiec jak tylko znajde chwile wsiadam w autko i pedze do Julki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapraszam w takim razie do spojrzenia na pierwsze posty, jest tam mnóstwo o Weronie 🙂 pozdrawiam!
PolubieniePolubienie